Przy wzroście o 70% w ostatnich czterech latach, nie można było uniknąć wykonania kroku w kierunku automatyzacji w dziedzinie spawania. „Osiągnęliśmy punkt zwrotny już dawno, ale potrzeba co najmniej roku zanim robot spawalniczy zacznie działać pełną parą u nas. Zgłębienie problemu, wykonanie testów i szkolenie ludzi wymaga czasu. Ponieważ nie mieliśmy żadnego doświadczenia w dziedzinie robotów spawalniczych, proces zajął nam rok, ale następne kroki, które podejmiemy, będą znacznie szybsze” mówi Frank van Schaaijk, który prowadzi firmę wraz ze swoim bratem Christianem van Schaaijkiem.